Proza Ryszarda Krynickiego I

Trzy krótkie utwory prozatorskie umieszcza poeta w tomiku zatytułowanym  Kamień, szron.

Sądzę, że aby je zrozumieć, należy sięgnąć do początku tego zbiorku, gdzie znajdziemy jako rodzaj prologu  krótki wiersz bez tytułu. Nawiązuje on do znanej figury „Trzech mądrych małp”, która przeniknęła do Europy z kultury Wschodu  (Chiny, Indie, Tybet, Japonia), podlegając w swojej drodze  różnym przekształceniom.  U nas najbardziej znana jest figura trzech postaci zwierzęcych (małp): pierwsza zakrywa oczy, druga – uszy, trzecia usta. Uosabiają one następujące przesłanie: nie oglądaj tego, co złe;  nie słuchaj tego, co prowadzi do zła;  nie mów źle bez konkretnego powodu. Małpy  wypowiadają to mową ciała.  A ponieważ  są one określone jako „mądre”, otrzymujemy maksymę regulującą zachowanie, postawę życiową. Jest to zupełnie dobre wskazanie dla tych, którzy wybierają  nieangażowanie się, „stanie z boku”, bycie tylko widzem czy obserwatorem. Może nawet pouczające dla wścibskich, zanadto wtrącających się do życia innych.

„Trzy mądre małpki” miały u nas zrazu zabarwienie raczej humorystyczne, zabawowe; rozpowszechniły się jako gadżet w drugiej połowie XX wieku.   Bardziej uwodziły same zwierzęta i ich pozy niż ukryte  przesłanie.

Krynicki w przywołanym wierszu  pomija małpy, wydobywając jakoby  tylko ich  zachowanie lub narzucone(?) deficyty: ślepotę, głuchotę oraz niemotę.   Ale dodatkowo  dokonuje  w znanym porzekadle pozornie tylko nieznaczących zmian. I w ten sposób rozpoczyna z odbiorcą dyskusję. Zmienia  znaki przestankowe (o których zresztą niewiele wiemy w odniesieniu do oryginału/ pierwowzoru) i otrzymujemy  pytania: Ślepe? Głuche? Nieme?  Czyli pytanie o to, jak trzeba się zachować. Jak będzie lepiej dla nas? Jaki jest nakaz sumienia czy też otoczenia? i wiele podobnych. Następny wers  zamiast odpowiedzi stwierdza Niepojęte:,  czym rodzi dalsze pytania. I już wiersz kończy się słowem: Jest,  co może też oznaczać, iż tacy najczęściej jesteśmy. W poprzedniej wersji tego utworu  (jak to u Krynickiego) – było jeszcze Boli,  wyraz potwierdzający cierpienie.

Dla lepszego objęcia  całości warto cytowane wersy złożyć.   Otrzymujemy zgoła niezwykłe przekształcenie „Trzech mądrych małp”.  Zniknęły małpy i zniknął  zabawowo-cwaniacki ton maksymy.  Natomiast gdzieś w mózgu wykluwa się problem trudniejszy: czy na przykład poeta prowadzi nas do dyskusji nad postawą życiową charakteryzującą się izolacją od tego, co wokół nas, czy ją gani,  czy wręcz zaleca lub tylko stwierdza jako najczęściej występującą. A rozszerzywszy metaforę, możemy odnaleźć i taką myśl: ani wzrokiem, ani słuchem, ani mową nie potrafimy objąć istoty świata i naszego istnienia.

Poznawszy następujące w dalszym ciągu tomiku teksty prozatorskie, które znawcy uznali za literaturę autobiograficzną, możemy postawić pytanie innej natury: czy znajdziemy w tych kilku wersach wiersza jakieś przeżycia osobiste poety, jakieś osobiste wahania. Albo  doświadczenia z lat 70., kiedy rozpoczynał twórczość, a był w pewnym sensie kneblowany przez cenzurę i właściwie  może wygodniej byłoby  czegoś nie dostrzegać i nie ujawniać.  Czy to po prostu takie udowodnienie, ile znaczą znaki przestankowe? A może jest to —  tylko zabawa z odbiorcą? Pamiętajmy, że w innej wersji pojawiło się słowo „Boli”.

 Tytuły wspomnianej prozy to:  Milczenie, Twarz, Kamień z Nowego Światu.